reklama
reklama

Proboszcz jednej z parafii w Sanoku sugerował wiernym jak mają głosować w II turze wyborów [WIDEO]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: screen z YouTube

Proboszcz jednej z parafii w Sanoku sugerował wiernym jak mają głosować w II turze wyborów [WIDEO] - Zdjęcie główne

Parafia Narodzenia NMP w Sanoku | foto screen z YouTube

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości W niedzielę 14 kwietnia, podczas mszy świętej w parafii Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Sanoku, proboszcz Michał Błaszkiewicz wywołał kontrowersje swoim wystąpieniem dotyczącym nadchodzących wyborów na burmistrza miasta. W trakcie ogłoszeń duszpasterskich, ksiądz nawiązał do wyników pierwszej tury wyborów samorządowych, publicznie popierając obecnego burmistrza, Tomasza Matuszewskiego, ubiegającego się o reelekcję.
reklama

Ksiądz Błaszkiewicz wspomniał o swoim głosie oddanym na Matuszewskiego, podkreślając zasługi burmistrza dla dzielnicy Dąbrówka, gdzie znajduje się parafia.

Ja nie ukrywam, głosowałem na niego, bo widziałem i widzę, ile dobrych rzeczy się tu dokonało

- powiedział proboszcz, apelując do parafian, aby w wyborczej dogrywce, zaplanowanej na 21 kwietnia, również "popatrzyli dobrze na nazwisko" Matuszewskiego.

Relację z tej mszy świętej można było obejrzeć za pomocą kamer na żywo na platformie YouTube. 

 

Te wypowiedzi wywołały reakcję zarówno wśród wiernych, jak i w szerszym kontekście publicznym. Nie wszyscy parafianie zgodzili się z tak bezpośrednim poparciem politycznym wyrażanym z ambony. Również w Archidiecezji Przemyskiej, do której należy parafia, sprawa wywołała dyskusję.

Ksiądz Bartosz Rajnowski, rzecznik prasowy Archidiecezji Przemyskiej, stwierdził, że księża, choć mają prawo zabierać głos w sprawach społecznych, nie powinni jednak wskazywać konkretnych kandydatów.

Kościół ma prawo zabierać głos także w sprawach społecznych, ale księża nie powinni wskazywać konkretnych kandydatów

- skomentował sytuację Rajnowski.

Proboszcz Błaszkiewicz broni swojego postępowania, twierdząc, że jego wystąpienie było wyrazem osobistych przekonań, a nie oficjalnym stanowiskiem kościoła. 

Powiedziałem to, co czułem. Nie kłamałem, tylko mówiłem to, co czułem. Nie powiedziałem 'głosujcie na niego'. Niech sobie każdy sam zdecyduje

- wyjaśnił.

Mimo wyjaśnień proboszcza sytuacja wywołała szerszą debatę o roli kościoła w życiu publicznym oraz o granicach, jakie powinny być zachowane między duchownymi a polityką. Sprawa ta na pewno jeszcze nie raz zostanie poruszona zarówno w lokalnych, jak i ogólnopolskich dyskusjach. Opinię i komentarz zostawiamy czytelnikom. 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama