Pomysł budowy pomnika zrodził się kilka lat temu. Wszystkie starania udało się zakończyć w roku okrągłej 40. rocznicy podpisania porozumień ustrzycko-rzeszowskich, które zakończyły strajki rolników w Ustrzykach Dolnych i Rzeszowie.
CZYTAJ TAKŻE: CHATKA PUCHATKA: Koniec prac później niż planowano
Porozumienie podpisano 19 lutego w Rzeszowie, a już 20 lutego 1981 roku akceptowano umowę między strajkującymi rolnikami a władzami PRL w Ustrzykach Dolnych. To czwarte po Gdańsku, Szczecinie i Jastrzębiu-Zdroju, porozumienie społeczne zawarte w latach 1980 i 1981. Odnosiło się do problemów wsi i rolników, ale miało również charakter egzystencjalny. Żądanie rejestracji NSZZ „Solidarność” Rolników Indywidualnych spełniono 12 maja 1981 roku.
Bieszczady zawsze kojarzyły się z wolnością. Były i jeszcze wciąż są schronieniem dla ludzi, którzy jej poszukują, a realizację tej idei odzwierciedla się w haśle „Rzuć wszystko i wyjedź w Bieszczady”. Tuż po uroczystościach odsłonięcia pomnika w sieci rozgorzała dyskusja. Nie wszystkim podoba się ta budowla. Wśród internautów pojawiły się bardzo krytyczne opinie.
- Koniecznie dążycie do zaśmiecania tego dzikiego pomnika przyrody, jakim są Bieszczady. Przecież to Park Narodowy!
- Po co ludziom wolnym rzeźba? Wolni potrzebują tej bieszczadzkiej wolności, niezakłóconej niczym! Żadnym pomnikiem! Niszczycie ją właśnie takimi rzeczami.
- Jak nie schody na Tarnicę to rzeźba! Po co to komu? Kto zezwala na psucie krajobrazu?
- Następny kiczowaty dziwoląg jakiegoś twórcy kolesia kolesia. Ludzie naprawdę wolni pomników nie potrzebują. Teraz co ? Czysty widok kawałka ,,wolnej " przestrzeni będzie zasłaniać jakieś koromysło?
- Park narodowy to nie miejsce na takie wernisaże. Jeśli już to można to było ustawić gdzieś przy pętli a nie w parku. Za chwilę zjawi sie następny ,,stwórca" co będzie chciał uczcić żuli podsklepowych, zbieraczy poroży, grzybiarzy...
- Lepiej było by drzewo posadzić pod którym latem można schować się przed słońcem.
- To polityczna hućpa a nie oddanie hołdu ludziom wolności.
- Jestem ciekaw, którzy to "miłujący wolność" goście się zjadą i przejdą przez wrota? Coś mi się wydaje, że to imprezka polityczna obecnej władzy.
fot. oficjalny profil Marka Kuchcińskiego
Pomnik przedstawia uskrzydlone wrota, które mają stanowić bramę do wolności, przez które widać najwyższy szczyt polskich Bieszczadów – Tarnicę. Rzeźbę z naturalnych materiałów wykonał Piotr Zbrożek, artysta z Przemyśla. Konstrukcja, ma nawiązywać do sztuki budowlanej tych terenów. Idea pomnika ma wielowymiarową symbolikę. Stanowi ona wymiar historyczny i symboliczny. Rzeźba poświęcona jest ludziom walczącym o wolność w czasach PRL i ma stanowić symbol Bieszczadów jako krainy wolności.
fot. oficjalny profil Marka Kuchcińskiego
Pomnik waży 10 ton, a do jego wykonania zużyto ponad 10 metrów sześciennych drewna. Jego wysokość przekracza 6 metrów. Piotr Zbrożek pracował nad wykonaniem tej rzeźby ponad 4 miesiące. Autor rzeźby wyjaśnia, że symbolika rzeźby jest prosta. Trzy stopnie prowadzące na górę oznaczają Wiarę, Nadzieję i Miłość, a otwarte drzwi to symbol domu i gościnności, a skrzydła oznaczają wolność.
fot. oficjalny profil Marka Kuchcińskiego
W uroczystościach odsłonięcia monumentu wzięli udział między innymi Marek Kuchciński, poseł Prawa i Sprawiedliwości, Mateusz Szpytma, wiceprezes Instytutu Pamięci Narodowej oraz Marek Andruch, starosta bieszczadzki.
Czy pomnik przyjmie się i będzie cieszył się popularnością? Czy miejsce wybrane jest właściwe? Sądząc po komentarzach miłośników tego zakątka Bieszczadów, nie za bardzo ten pomysł przypadł im do gustu...
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.