Makabrycznego odkrycia dokonał jeden z pracowników basenu w Brzozowie. Gdy o godzinie 7 rano wszedł do pływalni, zauważył zwłoki mężczyzny. Na miejsce niezwłocznie wezwano policję wraz z prokuraturą.
Tragedie zarejestrował monitoring
Odnalezione ciało należy do 50-letniego Andrzej D., pracującego na basenie na stanowisku ratownika. Prokuratura jednoznacznie wyklucza udział osób trzecich w zdarzeniu.
- Nie będzie prowadzonego śledztwa. Nie stwierdzono przemocy ani udziały osób trzecich. Całe zdarzenie zostało uwiecznione na monitoringu. To było ewidentne samobójstwo.
- tłumaczy Zbigniew Piskozub, prokurator rejonowy w Brzozowie.
W brzozowskiej prokuraturze słyszymy, że na zabezpieczonym nagraniu widać jak 50-latek wchodzi do basenu, po czym przywiązuje się do drabinki, żeby nie wypłynąć.
Depresja?
Co mogło skłonić mężczyznę do targnięcia się na własne życie? Tego wciąż nie jesteśmy w stanie jednoznacznie stwierdzić.
Podczas wstępnych przesłuchań członków rodziny, żona mężczyzny miała stwierdzić, że przed samobójstwem Andrzej D. dziwnie się zachowywał, był zamyślony i niechętnie wdawał się w rozmowę.
Według zapisu z monitoringu mężczyzna dokonał samobójstwa 7 lutego o godz. 1.52. Ciało odnaleziono o godzinie 7 rano.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.