Początek nie był łatwy. Gdy w 6 min. Adrian Ziober strzelił „Niedźwiadkom” pierwszego gola, wydawało się, że gospodarze zrobią wszystko, aby pokonać sanoczan, a mając na swym koncie już jedną wygraną (z MOSM Tychy 3-2), będą pewni awansu do półfinału. Chyba nie wiedzieli, że o tym samym marzą „Niedźwiadki”. W 14 min. Krzysztof Stabryła, z podania Marcela Karnasa i Macieja Czopora, doprowadził do wyrównania. Trzy minuty później (16.11) Maciej Czopor (z podania Marcela Karnasa) zdobył drugą bramkę i po pierwszej tercji do szatni sanoczanie zjeżdżali prowadząc 2-1.
Gospodarze nie dawali za wygraną. W 27 min. Ilia Baida strzelił na 2-2, ale 8 minut później na gola tego odpowiedział Maciej Czopor i znów goście objęli prowadzenie. Oświęcimianie nie odpuszczali. W 36 min. Adrian Płonka strzelił trzeciego gola dla Unii i o wszystkim miała zadecydować trzecia tercja.
Przez blisko połowę trzeciej odsłony trwał zacięty bój na przełamanie. Sztuka ta udała się sanoczanom. W 48.54 min. gola na 4-3 z podania Sebastiana Burczyka zdobył Michał Starościak. „Niedźwiadki” poczuły miód. Poszły za ciosem i 66 sekund po czwartej bramce strzelili piątą. Jej autorem był …Maciej Czopor! A asystentem? Któż jak nie Marcel Karnas! W ostatnich dziesięciu minutach nie udało się Unii strzelić nawet kontaktowej bramki. W ostatniej minucie, gdy zaryzykowali, ściągając z bramki bramkarza, stracili szóstego gola, a jego zdobywcą był Krzysztof Stabryła!
Jutro o godz. 15 nasi młodzicy zmierzą się z drużyną MOSM Tychy. Drużyny, która będzie walczyć, gdyż wygrana daje jej szansę na awans do półfinałów. Hokeiści Tych minimalnie przegrali z Unią (3-2), ale w drugim meczu zagrali bardzo dobrze, pokonując Cracovię 5-3. Zapowiada się bardzo ciekawy mecz.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.