reklama
reklama

Pokonali wawelskiego smoka!

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport Oni są niesamowici! Tydzień temu w Nowym Targu pokonali Podhale, dziś pod Wawelem wygrali z Cracovią! Po dwóch tercjach przegrywali dwoma bramkami, w trzeciej odrobili straty, aby w dogrywce strzelić zwycięską „złotą” bramkę! Nie przestraszyli się wawelskiego smoka, zionącego ogniem piętnastu obcokrajowców. Panie i panowie: czapki z głów!
reklama

COMARCH CRACOVIA – CIARKO STS SANOK 4-5 (0-1, 3-0, 1-3, d. 0-1)

0-1 Eetu Elo-Eemeli Piippo- Riku Sihvonen (0.30)

1-1 Eric Nemec (21.40)

2-1 Richard Nejezchleb-Martin Dudas (26.17, 4/5)

3-1 Stepan Csamango-Richard Nejezchleb-Jakub Saur (28.03, 5/4)

3-2 Maciej Witan-Marek Strzyżowski-Bogusław Rąpała (44.46)

4-2 David Goodwin-Tomas Franek-Michal Gutwald (46.03)

4-3 Łukasz Łyko-Marek Strzyżowski-Bogusław Rąpała (50.29)

4-4 Jauhienij Kamienieu-Marek Strzyżowski-Maciej Witan (53.00)

4-5 Eetu Elo-Eemeli Piippo (64.14)

SĘDZIOWALI: Przemysław Gabryszczak-Sebastian Kryś oraz Wojciech Moszczyński-Sławomir Szachniewicz. KARY: 8 – 12 min. STRZAŁY: 55-27.

COMARCH CRACOVIA: Petrasek – Gula, Saur; Brynkus, Nemec, Kapica – Dudas, Gutwald; Ferrara, Welsch, Nejezchleb – Doherty, Jeżek; Goodwin, Murphy, Franek -Gosztyła, Kamiński; Csamango, Drzewiecki, Widmar. 

CIARKO STS: Spesny – Olearczyk, Rąpała; Strzyżowski, Wilusz, Skokan – Kamienieu, Piippo; Elo, Viikila, Sihvonen – Demkowicz, Florczak; Bukowski, Witan, Filipek – Łyko, Ginda, Dobosz.

Zaczęło się filmowo. W 30. sek. Elo z podania Piippo zmusił Petraska do wyciągnięcia krążka z własnej bramki. Gospodarze szybko się otrząsnęli, z impetem rzucając się do odrobienia straty. Ale nawet grając w przewadze (kara Kapicy w 2.09), nie potrafili przełamać szczelnego muru obronnego rywala. Podobnie było przy karze Florczaka (6.56), a także kilka minut później, gdy na ławkę kar powędrował Viikila (9.20), a zaraz za nim Elo (10.25). Efektem ostrego ostrzeliwania bramki przeciwnika były dwa uderzenia w słupek Franka i Dudasa.

Do 17 minuty gra toczyła się głównie w tercji obronnej STS-u, ale goście bronili się mądrze i bardzo aktywnie. W 18 min. kontra sanoczan o mało nie doprowadziła do podwyższenia prowadzenia, ale mocny i precyzyjny strzał Sihvonena z największym trudem wyłapał Patrasek. W samej końcówce najpierw groźny strzał z bliska Franka w cudowny sposób obronił Spesny, chwilę potem krążek po strzale Dudasa opieczętował słupek.

Od początku II tercji do ataku rzucili się gospodarze. Przyniosło to im powodzenie już w 22 min, a autorem gola był Nemec. Dwie minuty później w idealnej sytuacji znalazł się Franek, ale strzelił mało precyzyjnie, prosto w bramkarza. Goście ograniczali się do kontrataków. W 25 min. po jednym z nich krążek strzelony przez Viikilę wylądował na słupku. Chwilę potem za nadmierną ostrość grę karę odsiadywał Kapica i goście śmielej ruszyli na przeciwnika. Szybko zemściło się to na nich.

Urwał się sanockim obrońcom Nejezchleb i precyzyjnym strzałem pokonał Spesnego. W 27 min. sanoczanie mieli szansę na wyrównanie. Szybką akcję „fińskiego” ataku groźnym strzałem zakończył Sihvonen, jednak Petrasek z największym trudem powstrzymał zmierzający do bramki krążek. Kilkanaście sekund później zamiast 2-2 na tablicy wyników było 3-1. Gdy gospodarze grali w przewadze (Witan, 27.36), gola strzelił Csamango, trudnym do obrony strzałem z backhandu. Mimo dwubramkowej przewagi rywala, goście nie odpuszczali.

W 32 min. ich pierwszy atak wyszedł 2 na 1, ale strzał Strzyżowskiego zdołał wybronić Petrasek. W 36 min. groźnie strzelił Elo, jednak krążek minimalnie minął słupek od zewnętrznej strony. W 40 min, gdy rozległ się dźwięk syreny kończącej tercję, krążek, po strzale Sihvonena, wylądował w bramce krakowian. W wyniku sprawdzenia na monitorze, sędziowie uznali, że gol padł minimalnie po regulaminowym czasie gry.

Jednakże fakt niezaliczenia gola nie wpłynął niekorzystnie na postawę „walecznych sanockich serc”. W 45 min. cudowne podanie Strzyżowskiego bezbłędnie wykończył Witan, zdobywając kontaktową bramkę (na 3-2). Postraszyła ona krakusów. Dosłownie 77 sekund później Goodwin, po świetnym podaniu Franka, z bliska strzelił gola i znów Craxa uciekła gościom na dwie bramki.

Ale i to nie odebrało ducha walki przyjezdnym. W 51 min, po bardzo ładnym strzale z nadgarstka, Łyko efektownie pokonał Petraska. „Kontakt” jeszcze bardziej pobudził sanoczan do walki. W 53 min. Kamienieu, idealnie obsłużony przez Strzyżowskiego, zaliczył celne trafienie, które przyniosło im wyrównanie. Warto podkreślić, że była to trzecia bramkowa asysta „Fryzjera” w tym spotkaniu. Dramaturgia zaczęła sięgać zenitu. W 54 min. na ławkę kar powędrował Florczak, dzięki czemu szansa przechyliła się na stronę gospodarzy. Nie potrafili jednak przełamać sanockiej defensywy. W 59.36 sek. sędziowie nałożyli kolejną karę, tym razem na Piippo, za opóźnianie gry. Ale do końca regulaminowego czasu nie udało się gospodarzom zmienić wyniku. 

Z racji kary Piippo, dogrywkę sanoczanie rozpoczęli 3 na 4, grając w osłabieniu przez 1,5 minuty. Ale i w tym czasie krakowianie nie naruszyli świątyni Spesnego, ograniczając się do oddania kilku strzałów. Próbował Kapica, następnie Franek, lecz gościom udało się je zablokować. Gdy obydwie ekipy myślami były już przy rzutach karnych, z szybką kontrą, po podaniu Piippo, wyszedł Elo Pojechał odważnie sam na sam i pięknym, precyzyjnym strzałem pokonał Petraska, dając zwycięstwo Sanokowi. To była 64 min. i 14 sek. meczu.

Fantastyczny mecz, w którym było wszystko: szybkie, efektowne ataki, fantastyczne obrony, ofiarna gra w defensywie i dziewięć bramek. Oczywiście, podziw należy się drużynie Marka Ziętary, która przegrywając drugą tercję trzy do zera, nie dała za wygraną. Do samego końca walczyła o zwycięstwo, wierząc w nie. Sanoczanie pokazali, że uzbroić się w kilkunastu zawodników sprowadzonych z zagranicy, to nie wszystko. I udowodnili to na lodzie! Brawo, brawo, brawo!

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama