reklama
reklama

Sanoczanie pożegnali się z byłym zawodnikiem Ciarko STS Sanok - Martinem Vozdeckim [ZDJĘCIA+WIDEO]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport Dla Sanockiej Republiki Hokejowej to był wyjątkowy dzień. Sanoczanie oficjalnie pożegnali swego prawdziwego idola, jakim przez 6 sezonów był MARTIN VOZDECKY, grając w drużynie CIARKO PBS Bank STS SANOK. A później cieszyli się z pięknego zwycięstwa swoich hokeistów z drużyną mistrza Polski JKH GKS Jastrzębie (4-3).
reklama

Kiedy mieszkający obecnie w Szwajcarii Martin Vozdecky dowiedział się, że sanoccy kibice hokejowi chcą go oficjalnie pożegnać, odpowiedział bez chwili wahania: „oczywiście, przyjadę!” I słowa dotrzymał! Wspólnie wybrali dzień, a był nim 29 października, kiedy to w kalendarzu rozgrywek PHL CIARKO STS SANOK podejmował u siebie mistrza Polski JKH GKS JASTRZĘBIE. 

Czekali już na niego przed halą Areny. Gdy tylko wysiadł z samochodu, natychmiast zaczęli skandować jego imię i nazwisko, po czym zaintonowali piosenkę: „Martin Vozdecky naszym przyjacielem jest…” Był uśmiechnięty, może nieco wzruszony. Właśnie takim Go zapamiętali. – „Martin zawsze miał klasę. Nie dość, że był najlepszym zawodnikiem w naszej drużynie, to jeszcze cechowała Go wielka kultura i skromność” – mówił o Nim Tomek, jeden z witających Go kibiców.

Przypomnijmy, że Martin reprezentował barwy sanockiego hokeja przez sześć sezonów. To były te najlepsze, najbardziej tłuste lata, kiedy drużyna STS zdobywała dwukrotnie tytuł mistrza Polski, sięgając też dwukrotnie po Puchar Polski. Nie byłoby takich sukcesów, gdyby w zespole Ciarko PBS Bank STS Sanok nie występował napastnik Martin Vozdecky. Wystąpił w 278 spotkaniach, strzelając rywalom 161 bramek i zaliczając przy tym 218 asyst. A dodać by do tego wypadało, że większość ze zdobytych przez Niego bramek, to były gole największej urody. 



Wyszedł na taflę w towarzystwie prezesa klubu, kiedyś kolegi z drużyny, Michała Radwańskiego, legendy polskiego hokeja Leszka Laszkiewicza (dziś dyrektora sportowego JKH GKS Jastrzębie) i przedstawicieli Stowarzyszenia Sanockich Kibiców. Zrobiło się sielsko-anielsko. Przy dźwiękach bębna, kibice skandowali „Martin Vozdecky! Martin Vozdecky” na przemian z „Dziękujemy! Dziękujemy”, a Michał Radwański wręczał Mu koszulkę drużyny CIARKO STS SANOK z wypisanym na niej nazwiskiem Martina i numerem, z jakim występował, grając w Sanoku.


Przedstawiciele Klubu Kibica podarowali Mu na pamiątkę album poświęcony sanockiemu hokejowi, katalog wystawy, która otwarta została w holu Areny i oficjalne słowa podziękowania za godne reprezentowanie barw sanockiego hokeja. „ – My Martina traktujemy jako Honorowego Obywatela Sanockiej Republiki Hokejowej” – dowiedziałem się od jednego z liderów Klubu Kibica.

Długo po meczu Martin podpisywał swoje zdjęcia, wręczał autografy na koszulkach, albumach, czyniąc to z uśmiechem i radością.

 

Cieszę się, bo myślałem, że może już mnie mało kto będzie tu pamiętał, tymczasem widzę, że w Sanoku ciągle jestem żywy! Przyznam, że i ja bardzo wielu ludzi pamiętam. To znak, że sanoccy kibice są stali w uczuciach, oni po prostu kochają hokej!

– powiedział na zakończenie, zapewniając, że z Sanoka wywiózł same dobre i miłe wspomnienia, a miasto na trwałe wpisuje się w jego pamięci. – „Gdy tylko będę miał okazję, będę Was odwiedzał!” – zapewniał.

Znakomity zawodnik, wspaniały człowiek! Sanok pozostawi Go w swojej pamięci, gdyż wiele dla tego miasta zrobił. I przyznam, że świadomość tego, nie pozwala mi pominąć milczeniem nieobecności podczas tego publicznego pożegnania Martina kogoś z przedstawicieli władz miasta. Wydaje mi się, że tak wiele dla promocji Sanoka Martin Vozdecky zrobił, iż zasłużył sobie na uścisk dłoni, jeśli nie Pana burmistrza, to może jego zastępcy, albo kogoś z wydziału promocji miasta.

Liczyłem na czyjąś obecność, na czyjeś „dziękuję”, na wręczenie kwiatka, może albumu o Sanoku… Niestety, przeliczyłem się. Za to nie zawiodłem się na Klubie Kibica, na grze sanockich „walecznych serc” z mistrzem Polski JKH Jastrzębie, zakończonej wspaniałym zwycięstwem. I to jest najważniejsze!

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama