- „Brak zadowolenia wśród części sponsorów z osiąganych wyników to nie jest powód, żeby zostawić drużynę w połowie sezonu. I to w dniu, kiedy ta w dobrym stylu wygrywa z kroczącą od zwycięstwa do zwycięstwa Unią Oświęcim. Jeszcze nic nie jest przegrane, żeby rozstawać się z drużyną (…) Jeszcze nie tak dawno, na progu sezonu, ten sam trener mówił o 3-letnim programie budowy seniorskiego hokeja w Sanoku (…) Trudno też uwierzyć w słowa trenera Ziętary o niezadowoleniu pewnej części zawodników z jego sposobu prowadzenia zespołu. Z kim by się nie rozmawiało, wszyscy zawodnicy bardzo wysoko oceniają umiejętności szkoleniowe Marka Ziętary, podkreślając trafność w wyborze strategii gry w meczach z poszczególnymi rywalami. Czy w tej sytuacji można mówić o utracie zaufania na linii drużyna – trener? Powiedzcie szczerze co takiego się wydarzyło, że Marek Ziętara złożył dymisję”
– piszą internauci.
Niestety, nie udało się nam dzisiaj skontaktować z prezesem klubu Michałem Radwańskim, który wyraźnie unikał kontaktów z dziennikarzami. Rozmawialiśmy natomiast z p. Ryszardem Ziarko, sponsorem strategicznym sanockiego hokeja. Oto co usłyszeliśmy:
Faktem jest, że nie do końca jesteśmy zadowoleni z uzyskiwanych w tym sezonie rezultatów. Przyznam osobiście, że liczyłem na trochę więcej. Ale nie sądzę, iż to było główną przyczyną złożenia dymisji przez trenera Ziętarę. Ja uważam, że problem tkwi nie w ocenie jego pracy i wyników przez sponsorów, lecz w nim samym. Moim skromnym zdaniem, mamy tu do czynienia z syndromem wypalenia się.
Do swej pracy podchodzi bowiem bardzo emocjonalnie. Stąd nie zaskoczyło mnie złożenie przez niego dymisji. W ostatnim czasie mówił o tym już kilkakrotnie. Ale tylko mówił. Tym razem stało się to faktem (...)
Cóż można zrobić w zaistniałej sytuacji? Uważam, że trzeba się z tym pogodzić i uszanować podjętą przez trenera Ziętarę decyzję. Podziękujemy mu za pracę w Sanoku i razem z władzami klubu natychmiast przystąpimy do poszukiwania nowego szkoleniowca. Mamy już pewne namiary (...) Dobrze by się stało, gdyby staraniom tym towarzyszyła decyzja Miasta o jego finansowym zaangażowaniu się w funkcjonowanie I drużyny hokejowej.
– powiedział R. Ziarko. Na pytanie – czy nowym trenerem będzie osoba z kraju czy z zagranicy, pan Ryszard odpowiedział: moim zdaniem, powinien to być ktoś spoza kręgu polskich szkoleniowców.
Tego nie można przegrać
Na zakończenie może kilka słów komentarza; złożenie dymisji przez Marka Ziętarę jest ogromnym zaskoczeniem. Wynika to z jednej strony z wysokiej oceny jego pracy, ogromnego zaangażowania i równie wielkich ambicji, z jakimi pracę tę wykonywał. Nie sądzę, że jest gdzieś drugi taki trener, który żyje wykonywaną pracą w takim samym stopniu, gdyż Marek Ziętara żył hokejem i swoją drużyną 24 godziny na dobę. Wkładał w tę pracę nie tylko wszystkie swoje siły, ale też emocje.Nie tak dawno byliśmy świadkami, kiedy w trakcie meczu jego organizm się zbuntował i skończyło się na odwiedzinach w szpitalu. Z drugiej strony, nie jest to sytuacja, w jakiej najczęściej dochodzi do zmiany trenera. Drużyna gra na niezłym poziomie, w kilku meczach pokazała, że musi się z nią liczyć każdy przeciwnik. Łącznie z tymi, którzy funkcjonują w klubach o budżetach 3-4 razy większych od budżetu Ciarko STS. Najświeższy przykład konfrontacji z Unią Oświęcim, pokonaną zresztą w Sanoku dwukrotnie, jest tego najlepszym potwierdzeniem. Tak więc na pewno nie był to czas, żeby już składać broń.
Trzeba sobie jeszcze szczerze powiedzieć, że dymisja trenera w środku sezonu nie jest czymś, co nie odbije się na drużynie. Oczywiście, niekorzystnie. Należy zatem uczynić wszystko, aby wynikające z tego turbulencje, były jak najmniejsze. Jak najszybciej powinien pojawić się w Sanoku nowy szkoleniowiec. Z drużyną trzeba rozmawiać, przekonując, że zaistniałą sytuację muszą przyjąć ze zrozumieniem.
W otoczeniu hokeja należy stworzyć atmosferę, idealnie mieszczącą się w słowach wyśpiewywanych przez kibiców, a które brzmią: „Jesteśmy z Wami! STS, jesteśmy z Wami…” Wiadomo, że kibice będą, rzecz w tym, żeby w tym trudnym, kryzysowym momencie, z drużyną byli także i inni: włodarze miasta, sponsorzy, przedsiębiorcy, media itd. Ona musi czuć ich sympatię i przywiązanie bardziej niż kiedykolwiek. Tego nie można przegrać!
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.