reklama
reklama

Źle weszli w mecz potem brakło wiary [ZDJĘCIA]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport Mecz z wiceliderem zaczęli od ataków, a kiedy stracili dwie bramki, jakby stracili wiarę, że dwa gole to jeszcze nieprzegrany mecz. Inna rzecz, że przeciwnik pokazał w Arenie lepszy hokej, szybszy i składniejszy. Odpowiedzi nie było. A szkoda, bo wznosząc się na szczyty swoich możliwości, mogli sięgnąć po punkt(y).
reklama

Nie w tym meczu. A wydawało się, że po zaciętym i wyrównanym meczu w Jastrzębiu, sanoczanie ostrzej potraktują Cracovię. Nie potraktowali.


Ciarko STS Sanok - Comarch Cracovia 1:3 (0:2, 0:1, 1:0)

  • 0:1 Collin Shirley - Martin Dudaš, Artiom Woroszyło (12:10, 5/4)
  • 0:2 Damian Kapica - Erik Němec, Patryk Gosztyła (17:42)
  • 0:3 Martin Dudaš - Iwan Jacenko, Damian Kapica (26:14)
  • 1:3 Jakub Bukowski - Radosław Sawicki, Julius Marva (56:01)
 

Sędziowali: Krzysztof Kozłowski, Mateusz Krzywda oraz Grzegorz Cudek, Mateusz Kucharewicz. Kary: 8-8, Widzów: 1300.

 

STS Sanok: Spěšný – Olearczyk, Jekunen; Henttonen, Hämäläinen, Bukowski – Marva, Pavúk; Sawicki, Tamminen, Hiltunen – Biłas, Piippo; Witan, Mocarski, Strzyżowski – Florczak, Rąpała; Biały, Wilusz, Filipek.

Trener: Marek Ziętara.

 

Cracovia: Pieriewozczikow – Gula, Šaur; Němec, Bodrow, Kapica – Dudaš, J. Müller; Csamangó, Kamiński, Brynkus – Gosztyła, Kinnunen; Shirley, Jacenko, Woroszyło - Augustyniak, Bezwiński, Dziurdzia oraz Jaracz.

Trener: Rudolf Roháček.

Zaczęli z impetem 

Pierwszy strzał na bramkę rywala oddał Hamalainen, pierwszą akcję pachnącą golem w 1 min. meczu przeprowadził Bukowski, jednak jego strzał z backhandu nie sprawił bramkarzowi Cracovii większych problemów. Krakowianie odpowiedzieli szybką akcją Nemeca, który w 3 min. przechwycił krążek w tercji przeciwnika, na szczęście nie trafił w bramkę. Minutę później z kąta strzelał Csamango, ale Spesny nie dał się zaskoczyć. Podobna akcja Woroszyły zakończyła się identycznie.

W 5 min. nastąpiło krótkie oblężenie bramki Cracovii, ale próby zdobycia bramki w wykonaniu Witana i Strzyżowskiego pewnie powstrzymali defensorzy drużyny gości. Po raz pierwszy zapachniało bramką w 9 min, gdy do pozycji strzeleckiej doszedł Kapica. Jego dobrze mierzony strzał świetnie wybił Spesny, zaś po dobitce krążek minimalnie minął poprzeczkę. Za ciosem poszli Jacenko i Woroszyło, ale w obydwu przypadkach poradził sobie bramkarz STS.

Gdy w 11 min. na ławkę kar powędrował Mocarski, goście zaatakowali większą siłą. W tłoku pod bramką szczęście uśmiechnęło się do Kanadyjczyka Shirleya, który znalazł dziurę i tam skierował krążek. W 14 min. świetnym podaniem popisał się Tamminen, ale Hiltunen minimalnie minął się z krążkiem. W 17 min. z niebieskiej mocno strzelił Piippo, jednak Pieriewozczikow pewnie wychwycił krążek, dając do zrozumienia, że takie strzały nie mają szans na powodzenie.

Minutę później klasą błysnął Kapica. Bezkarnie przejechał z krążkiem obok sanockiego obrońcy, po czym, będąc sam na sam ze Spesnym, zrobił zwód i pewnie umieścił krążek w siatce. Akcja i bramka ładna, ale błąd defensywy gospodarzy ewidentny. W ostatniej minucie świetnie obsłużył Hamalainena Sawicki, ale strzał Fina prosto w bramkarza nie mógł zaskoczyć. W rewanżu strzelał Jacenko, z niemałym trudem wybronił go Spesny. 

Początek II tercji nie przyniósł żadnych zmian na tafli. Nadal przeważali goście, a kontrataki sanoczan kończyły się najczęściej na niecelnych podaniach. W 24 min. nieupilnowany Kamiński wjechał pod bramkę Spesnego, na szczęście ten wyczuł jego zamiar i nie dał się zaskoczyć. Minutę później pozycję bramkową wyrobił sobie Nemec, na szczęście posłał krążek tuż obok słupka, ale z zewnątrz. W 27 min. zakotłowało się pod bramką sanocką. Krążek trafił do oczekującego nań na środku Dudasa, który okazał się szybszy od obrońcy STS i posłał go w kierunku bramki Spesnego. Okazało się, że znalazł lukę w gąszczu nóg, trafiając do siatki. Odpowiedzią na stratę kolejnej bramki były strzały Strzyżowskiego (27) i Piippo (28), obydwa prosto w bramkarza. W rewanżu w idealnej sytuacji sam na sam z bramkarzem STS znalazł się Brynkus, ale przegrał pojedynek ze Spesnym. W 32 min. większą siłą zaatakowali sanoczanie. Pod bramką Pieriewozczikowa zrobił się wielki młyn, a w pewnym momencie w dobrej sytuacji znalazł się Sawicki. Sekunda zwłoki sprawiła, że nie wykorzystał szansy. Minutę później oko w oko z bramkarzem Cracovii stanął Tamminen, ale nie udało mu się go pokonać. Dobitka też nie przyniosła upragnionej bramki. Jeszcze jedną szansę na zdobycie pierwszej bramki miał w 40 min. Hiltunen, ale nie zdołał podnieść krążka, trafiając prosto w parkan Pieriewozczikowa. 

Tercja nadziei na odrobienie niemałych strat zaczęła się od przegranego pojedynku Bodrova ze Spesnym (42). Trzy minuty później ten sam zawodnik Cracovii powędrował na ławkę kar i wydawało się, że jest to właśnie sytuacja z tych „teraz, albo nigdy. Niestety, przewaga została rozegrana bez polotu, bez założenia zamka, a dwa strzały Tamminena nie sprawiły defensorom rywala żadnych kłopotów. W 51 min. ten sam Bobrov znów wylądował na ławce kar i ponownie ożyły nadzieje. Zwłaszcza w 51 min, gdy uwolnił się od obrońców Bukowski, jadący sam na sam z bramkarzem Cracovii. Strzelił jednak tuż obok słupka. Ze stworzonego kotła także nic nie wynikło. Po chwili w idealnej sytuacji bramkowej znalazł się Henttonen, oddał szybki strzał po lodzie, ale Pieriewozczikow wykazał się znakomitym refleksem, zatrzymując krążek parkanem. Upragniony honorowy gol padł w 56.01, a jego autorem był najskuteczniejszy w sanockim zespole Bukowski. Otrzymał podanie spod bandy od Sawickiego, przymierzył z dużego kąta w długi róg i krążek wylądował idealnie w okienku bramki Cracovii. Gol wyraźnie pobudził hokeistów STS. W 58 min. tylko poprzeczka uratowała gości po strzale Henttonena. Na dwie minuty przed końcową syreną opuścił bramkę gospodarzy Spesny i sanoczanie szóstką zaatakowali przeciwnika. Pośpiech nie okazał się ich sprzymierzeńcem. Nie stworzyli już sytuacji, z której mógł paść gol kontaktowy. Mecz zakończył się wygraną zespołu lepszego w tym dniu, zasłużenie wygrywającego w Sanoku 3-1.

 

Powiedzieli po meczu:

Marcin Ćwikła, II trener Ciarko STS:

- Źle weszliśmy w ten mecz. W pierwszej tercji, mając swoje sytuacje, których nie udało się wykorzystać, straciliśmy dwie bramki, które trochę podcięły nam skrzydła. Potem za długo nie potrafiliśmy zdobyć pierwszego gola, co spowodowało, że zaczęło brakować wiary, iż to jeszcze nie wszystko stracone. Gdy sztuka ta się udała, było już niespełna 4 minuty do zakończenia spotkania. Podjęliśmy wyzwanie, zaatakowaliśmy, niestety, bez powodzenia. Wygrała drużyna w tym dniu lepsza, a była nią Cracovia.

Jakub Bukowski, Strzelec jedynej bramki dla Ciarko STS

- Dziś Cracovia była lepszym zespołem, grającym szybciej, składniej i skuteczniej. Dlaczego? Nie wiem, odnosiłem wrażenie, że brakuje nam mocy. To było naprawdę ciężkie spotkanie, a Cracovia postawiła nam twarde warunki. Źle w niego weszliśmy. Może gdybyśmy nie stracili w pierwszej tercji dwóch bramek, mecz wyglądałby inaczej, a jego wynik byłby inny. Mieliśmy swoje sytuacje, niestety, nie udało się nam ich wykorzystać. Zbyt długo nie mogliśmy trafić. To sprawiło, że chyba zabrakło nam wiary w skuteczność pogoni za rywalem. Dla nas wszystkie mecze są trudne i musimy na nie patrzeć nie tyle poprzez pryzmat wyników, ale raczej pod kątem jak udało się zrealizować założenia taktyczne. I myślę, że ta ocena nie wypada najgorzej. Teraz czekają nas dwa bardzo trudne mecze na Śląsku: z GKS-em Tychy i z GKF-em Katowice. Tam też będzie bardzo trudno o zwycięstwo. Czy cieszę ze zdobytej kolejnej bramki? Tak sobie. Zamieniłbym ją na wywalczony jeden punkt! 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama