Pacjent z Covid-19 w ogóle nie jest badany w domu. Były lżejsze choroby, nie dające tylu powikłań i nigdy nie leczyło się przez telefon. Nie potrafię w ten sposób leczyć koronawirusa!
- stwierdził stanowczo dr Bodnar.
Dr Bodnar mówił, że personel medyczny pracujący w jego przychodzi w Przemyślu "nie boi się Covid-19". Dodał również, że część z zatrudnionych tam osób przeszła infekcję SARS-CoV-2 lekko, a tylko jeden mężczyzna trafił do szpitala z powodu arytmii serca. Pacjent ten wyszedł z oddziału bez żadnych powikłań. Wszystkich zakażonych pracowników dr Bodnar leczył amantadyną.
W Polsat News dr Bodnar zaprosił do Przemyśla, aby wszyscy mogli przekonać się, że Covid-19 da się leczyć bezpiecznie i skutecznie.
Zdaniem dr. Bodnara, "eksperymentem" określono "skuteczne leczenie", a jednocześnie minister Niedzielski "nie dał nic w zamian".
Pulmunolog z Przemyśla powiedział, że to pan minister eksperymentuje na ludziach, zamykając dostęp do lekarzy. Ich nikt nie leczy, nie dostają znikąd pomocy.
- Były lżejsze choroby, niedające tylu powikłań i nigdy nie leczyło się przez telefon. Nie potrafię leczyć koronawirusa "telefonem" - skomentował krótko.
Włodzimierz Bodnar, przyznał, że pacjentów przyjmuje, nie zakładając maseczki. Wyliczył, iż zakażonych SARS-CoV-2 przyjął około trzech tysięcy, z czego wciąż chorych jest "garstka". Wyniki zachorowalności w przemyskim mówią same za siebie
Jasno i wyraźnie podkreślił, że nie byłby w stanie pracować "zakneblowany".
Wdycham pewnie miliardy wirusów, (lecz) zdalnie nie jestem w stanie prawidłowo określić stanu zdrowia pacjenta.
- argumentował w Polsat News.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.