Helena Kapri
Anioły
Tłoczą się i rozpychają
na szpilkowej główce
trącają, wstają, siadają,
są.
Wąskolice i przaśne,
mgielne i rubaszne,
srebrzyste, solidne, ulotne,
miejskie, wiejskie, przelotne.
Te przydrożne i te od kołyski,
te od smutku, od żalu, od łez.
Gipsowe, czarne, atłasowe,
i te upadłe też.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.