KĄCIK LITERACKI: Helena Tułodziecka - To, co się wymyka

Opublikowano:
Autor:

KĄCIK LITERACKI: Helena Tułodziecka  - To, co się wymyka - Zdjęcie główne

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Warto przeczytać Z wakacyjnej podróży na drugi koniec Polski przywiozłam karton książek; wśród nich tomik pt. 44 wiersze Heleny Kapri (Wydawnictw Ruthenus z Krosna). Po powrocie w rodzinne strony przeczytałam go w całości. Pierwszymi wrażeniami z lektury podzieliłam się z Ofiarodawcą, który zasugerował, by o nich napisać parę słów.

Z braku narzędzi krytycznej analizy sztuki poetyckiej, będzie to rodzaj impresji, w której nadrzędną rolę odgrywają osobiste wrażenie i subiektywne odczucie. Intuicja i wyobraźnia wystarczają, aby w sposób niedookreślony i niedopowiedziany wyrazić uznanie dla poetki, a Czytelnika zachęcić do lektury... 

W wierszach Kapri uderza subtelna forma, która współgra z treścią. Ta ostatnia to „rdzeń, to pierwień, to przyczyna” dla pierwszej (J. Tuwim). Liryka refleksyjna odwołuje się nie tylko do bogatego doświadczenia życiowego Autorki, lecz również do lektur, pasji, skojarzeń; jest reakcją na nadmiar doświadczenia, które wywołuje zdumienie światem oraz samym człowiekiem.

Na wiersze krakowskiej poetki trzeba  spojrzeć wzrokiem „przekręconym” –  nie jak zamkniętą w sobie na całość, czy jednoznacznie sformułowaną tezę, lecz na niczym wiszące na końcu języka słowo – „udręczone drobiny codzienności” (Elias Canetti, Sumienie słów), utkane z przemijania, starzenia się, wielkich miłości i przelotnych zadurzeń; miejsc i spotkanych ludzi. Na końcu przeplecione nicią śmierci, która według poetki ma „oczy z ciemnego światła”. Innym razem jako „czarna wiewiórka” przysiada na łóżku, trzymając w pazurkach „twardy orzeszek życia”. 

Helena Kapri przywołuje wspomnienia przyjaciół i znajomych, również postaci z bliższej i dalszej przeszłości: sióstr  Brontë, żony Jana Kasprowicza – Marusi Bunin, Tadeusza Brosia – polskiego dziennikarza, prezentera telewizyjnego, aktora i reżysera. A także bohaterów przeczytanych książek: Annę Kareninę – tragiczną bohaterkę powieści Tołstoja, Ofelię – jedną z postaci Szekspira czy Julię Capuletti... Pisząc o tych wszystkich żyjących, nieżyjących, rzeczywistych  i fikcyjnych osobach, patrzy na nie zza firanki, dyskretnie, czułym okiem, z troską… Za ich pośrednictwem chce coś powiedzieć o:  przemijaniu, tymczasowości, samotności, tragediach i niedogodnościach losu, niespełnionych pragnieniach i uczuciach, o nieprzewidywalności życia…   

  Wiersze Kapri jak akwarele – z lekkością, delikatnie i subtelnie oddają nastrój miejsc, zjawisk, rzeczy i zdarzeń. A wszystko dzieje się niczym i tak jakby… Jednak to, co się wymyka, jest właśnie tym, o co chodzi…

 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy