CISNA: Ogień spalił wszystko. Ale my to odbudujemy - mówią przyjaciele! [FOTO+VIDEO]

Opublikowano:
Autor:

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Otrzymaliśmy na naszą skrzynkę poruszający apel o pomoc: Dzień dobry, chciałbym zachęcić do wzięcia udziału w akcji #SerceCisnej W nocy z 6 na 7.04 spłonął dom Darka. W czasie, gdy wszyscy powinni spędzać czas w domu (Koronawirus, Wielkanoc), Darek ten dom stracił. Proszę o pomoc w dotarciu do jak największej grupy osób. Wspólnie możemy szybko odbudować to, co pochłonął pożar. Pomożecie prawda?

Przyjaciele, którzy założyli zrzutkę napisali na niej tak (pisownia oryginalna):

"Darek, znany wszystkim doskonale mieszkaniec Cisnej, spokojnie spacerujący zawsze w towarzystwie psa, mieszkał w domu na lekkim wzniesieniu w centrum Cisnej, gdzie miał też pokoje noclegowe dla turystów. Właśnie, mieszkał…
W nocy z 6 na 7 kwietnia, w tym niezwykle ciężkim dla wszystkich okresie Darek otrzymał kolejny ogromny cios w postaci przerażającego pożaru, który strawił cały jego dobytek. Niestety pozostały już tylko zgliszcza do rozbiórki. Oprócz dachu nad głową, stracił również miejsce pracy.

Darkowi w prowadzeniu działalności pomaga Beata. Wspólnie snuli plany rozbudowy domu, aby mógł stanowić bazę wypadową w góry dla jeszcze większej liczby osób. A jest to miejsce znane i niezwykle lubiane przez turystów, jak i mieszkańców Cisnej i okolic. Każdy, kto choć raz trafił do tego domu, stawał się jego stałym bywalcem.

Jak to się stało? Wszystko runęło w jednej chwili. Środek nocy. Beata budzi się przez uczucie ciężkości i ból głowy. Okazało się, że wszędzie unosi się dym. Wybiega z domu, upewniając się, że Darek również jest w stanie się ewakuować. Zaspany i oszołomiony, w takiej sytuacji myśli tylko o swojej wiernej suni Heji. Bierze ją na ręce i dopiero wybiega z domu.

W momencie, gdy jego dom i wszystkie pamiątki trawił ogień, on martwił się wyłącznie o swojego psa. Mówi się, że człowieka poznasz po tym, jak traktuje zwierzęta. To znakomicie oddaje charakter Darka - oddany, opanowany i dosłownie jest w stanie skoczyć w ogień, aby kogoś uratować.

Najważniejsze, że w tym pożarze nikt nie zginął. Jednakże ogień zniszczył wszystkie rzeczy materialne. Proszę pomóżmy przywrócić im wiarę w to, że mogą jeszcze spełnić swoje marzenia i że z naszym wsparciem będą w stanie odbudować dom. Darek starał się żyć z turystyki, a ta jak wiadomo jest obecnie w stanie hibernacji. Wizja przyszłości staje się jeszcze bardziej mroczna, bo oprócz utraty dachu nad głową dochodzi brak możliwości funkcjonowania w chwili, gdy turystyka ruszy."

Pomóżmy wspólnie Darkowi stanąć na nogi,
żeby ten ciśniański adres był wciąż z nim kojarzony.

►TUTAJ możesz wspomóc rodzinę Darka z Cisnej.


Tak rodzina Darka dziękuje wszystkim swoim darczyńcom:

"Kochani. Jesteśmy Wam bardzo wdzięczni za okazaną pomoc i wsparcie. To dzięki Wam zakiełkowała w nas nadzieja, że może uda się przywrócić to miejsce Cisnej i Wam. To dzięki Waszemu wsparciu i płynącej z niego pozytywnej energii nie załamaliśmy i rąk i dziarsko ruszyliśmy do walki z oporem materii. Pogorzelców przygarnął pod swój dach Rafał, nieustraszony szeryf Siekierezady, a na ocalone z pogorzeliska skarby udostępnił świeżutko uprzątniętą stajenkę. Zaczęliśmy więc od świątecznych porządków :) - i to nie sami. W kupie siła! Życzymy Wam przede wszystkim ZDROWYCH i radosnych Świąt pomimo ciężkich czasów. Wierzymy, że Wasza dobroć i pozytywna energia pozwoli Wam przetrwać zarazę i odzyskać nasze życie, a przynajmniej jego najlepsze strony. Wesołego Alleluja!

 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE