A tak brzmiał komunikat Łukasza, który przekazał w eter:
Było bardzo wiecznie i jak na Afrykę zimno, ale daliśmy radę. Na szczycie stanęliśmy w komplecie. Teraz odpoczywamy chwilę w obozie na 4700 m. npm., po południu kontynuujemy zejście do niższego obozu. Jutro wychodzimy już z parku, nie mogąc się doczekać bieżącej wody i prysznica…
Gratulujemy kolejnego wyczynu naszemu himalaiście, pierwszemu z Podkarpacia zdobywcy Korony Ziemi i życzymy szczęśliwego powrotu do kraju. Uzupełnijmy tylko ten dzisiejszy meldunek Łukasza o informację, że jest to jego drugie wejście na Kilimandżaro, górę nazywaną „dachem świata”. Pierwszy raz wyczynu tego dokonał w 2013 roku, realizując projekt pn. Podkarpacka Korona Ziemi.
Zapraszamy do wysłuchania podcastu z Łukaszem Łagożnym o tym, jak zdobywa się marzenia.