Podczas patroli strażnicy często za pomocą lornetki lub drona obserwują osoby dokonujące połowu ryb. Taka forma działania jest bardzo skuteczna, o czym mogą świadczyć nasze wyniki.
CZYTAJ TAKŻE: Nietrzeźwy 28-latek utonął na zalewie w Odrzechowej
Należy dodać, że doszło nam dodatkowe zajęcie, podczas tegorocznych upałów wiele osób szuka ochłody w sąsiedztwie wody. Dlatego ludzie często kąpią się w niedozwolonych miejscach. Po raz kolejny ostrzegamy kąpiących, ponieważ są nieświadomi, jakie czyhają na nich zagrożenia, np. pozrywane, odcięte żyłki i plecionki wędkarskie o bardzo mocnych parametrach wytrzymałościowych, nawet do 100 kg. Czym może się skończyć zaplątanie w wodzie w taki urwany sprzęt? Nie muszę chyba wyjaśniać. Strażnicy SSR robią co mogą, upominają, proszą kąpiących o opuszczenie łowisk. Często mamy do czynienia z małoletnimi, staramy się im i ich opiekunom wyjaśnić jakie niebezpieczeństwo na nich czeka w wodzie. Czasami jednak jesteśmy bezsilni, dopiero argument wezwania policji odnosi efekty.
ODPOWIEDZIALNOŚĆ ZA WYKROCZENIE
Zgodnie z artykułem 55 kodeksu wykroczeń ten, kto kąpie się w miejscu zabronionym, podlega karze do 250 zł grzywny albo karze nagany. Co ważne, karane jest także samo przebywanie w wodzie. Wykroczenie to może zostać popełnione zarówno umyślnie, jak i nieumyślnie (np. gdy nie wiedzieliśmy, że kąpiel w danym miejscu jest zabroniona). Oczywiście, głównym powodem uznania danego akwenu wodnego za zakazane są względy bezpieczeństwa. Na łowiskach PZW w Hłomczy, Sanoku czy Szczawnem obowiązuje zakaz kąpieli. Niestety mimo naszych licznych interwencji, to i tak co jakiś czas dochodzi do utonięcia, Przykładem mogą być utonięcia młodych ludzi, do jakich ostatnio doszło na Jeziorze Sieniawskim czy Solińskim.
SSR Sanok
kom. Ryszard Rygliszyn