ULRA w złocie

Opublikowano:
Autor:

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Po raz pierwszy Uniwersytet Ludowy Rzemiosła Artystycznego zorganizował Międzynarodowy Festiwal Słomkarski.

W piątek, 15 lipca do Woli Sękowej przyjechali artyści i rękodzielnicy z całego świata.
 
Ośmiodniowa impreza zgromadziła ponad sześćdziesiąt osób. W programie zaplanowano spotkania autorskie, warsztaty, koncerty, wycieczki oraz wystawy. W pierwszym dniu uczestnicy mieli możliwość wzajemnego zapoznania się oraz pochwalenia swoimi pięknymi wyrobami ze słomy.


Przyjezdnych powitała Monika Wolańska, dyrektor ULRA oraz Piotr Błażejowski, wójt gminy Bukowsko.
– Dziesięć lat temu wraz z panią Moniką udaliśmy się do Ministerstwa Kultury z prośbą o środki, aby można było przenieść uniwersytet ze Wzdowa do Woli Sękowej – wspominał Błażejowski. – Od tamtego momentu placówka jest ważnym punktem w działalności naszej gminy, powiatu sanockiego i województwa podkarpackiego, a w tej chwili również w skali międzynarodowej. Byłoby to niemożliwe bez zapału takich ludzi jak pani Monika, Beata Ziomek i dobry duch tego obiektu, Piotr Woroniec. Dzisiejsze otwarcie festiwalu jest ważnym wydarzeniem dla całej naszej społeczności.
Na festiwal, z wyjątkiem naszych rodzimych twórców, przybyli również artyści z Ukrainy, Stanów Zjednoczonych, Kanady, Rosji, Serbii, Francji, Węgier, Białorusi, Holandii oraz Szwajcarii. Wśród nich: Larisa Gurzhy, Natalya Lashko, Morgyn Owens Celi, czy Marian Vavra. Wśród polskich twórców można było spotkać: Bronisławę Pyc, Katarzynę Pyc, Stanisława Kolbucha, Martę Podolak, czy Helenę Kołodziej.


Na powitalnym spotkaniu nie zabrakło inicjatorki zorganizowania festiwalu słomkarskiego w Woli Sękowej Marii Kravchuk, która przyjechała wraz ze swoimi uczennicami: Iriną Chelli oraz Liudmylą Kamenchuk.
– Jestem bardzo wdzięczna władzom uniwersytetu za tak życzliwe przyjęcie wszystkich uczestników – mówiła Kravchuk. – Festiwal organizowano w wielu krajach: Serbii, Białorusi, na Węgrzech, Ukrainie. A teraz również w Polsce.

W minionych dniach uczestnicy pracowali w siedmiu grupach warsztatowych. Codziennie organizowano warsztaty, na których artyści wymieniali się swoimi doświadczeniami i uczyli od siebie nawzajem.
Festiwal jest imprezą zamkniętą, ale wyroby rękodzielników można było podziwiać w niedzielę na wystawie przygotowanej na Rynku Galicyjskim.
– Od sześciu miesięcy intensywnie pracowaliśmy nad organizacją imprezy – mówi dyrektor Wolańska. – Idea tego festiwalu jest taka, że co roku ma on miejsce w innym kraju. Nasi wychowankowie, którzy poznali panią Marię, namówili nas do tego, aby ją tutaj zaprosić. Kilka lat temu po raz pierwszy do nas przyjechała i poprowadziła warsztaty w ramach dwuletniego kursu rękodzieła artystycznego. Jej prace bardzo nam się spodobały i otworzyły horyzonty na wyroby ze słomy. To pani Maria opowiedziała nam o tym festiwalu i zaczęła namawiać do zorganizowania imprezy. Dopiero w tym roku stwierdziłyśmy, że spróbujemy. Pomagają nam wolontariusze, którzy pełnią też rolę tłumaczy.


Przygotowano również warsztaty dla mieszkańców gminy Bukowsko, z tym że grupa warsztatowa liczyła od 10 do 12 osób.


Więcej w nr 29 Korso Gazety Sanockiej

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE